Branża
Software.
Klient
Twórca oprogramowania, które udostępnił swojemu kontrahentowi, bez właściwego uregulowania licencji. Klient bazował na archaicznej umowie licencyjnej, zawartej przy rozpoczęciu współpracy dla jednego stanowiska, z którego de facto, po stronie kontrahenta naszego Klienta, korzystała kilkuset osobowa organizacja (grupa spółek z branży spożywczej). Warunki współpracy w tym licencji były nieaktualizowane wraz z rozwojem oprogramowania, którego funkcje zmieniały się dynamicznie, dostosowując soft do działalności kontrahenta naszego Klienta.
Wyzwanie
Klient zwrócił się do nas z prośbą o kompleksowe uregulowanie kwestii praw majątkowych do oprogramowania, które zostało dostosowane do organizacji kontrahenta do tego stopnia, że stworzyło odrębny produkt od bieżącej oferty Klienta. Największym wyzwaniem był fakt, iż oprogramowanie bazowało na wspólnym kodzie źródłowym, wykorzystywanym w pozostałych, komercyjnych produktach Klienta. Dodatkowo Klient chciał sprzedać oprogramowanie swojemu kontrahentowi, w sposób zabezpieczający swoje interesy w jak najwyższym stopniu, bez pozbawiania się praw do kodu źródłowego i możliwości dalszego rozwoju swoich pozostałych produktów. Kwota transakcji miała odpowiadać wartości strat, jakie na przestrzeni lat poniósł nasz Klient, w związku z nieprawidłowym uregulowaniem opłat licencyjnych. Wartość strat z tego tytułu, Klient oszacował na kilka milionów złotych.
Nasze działania:
przeprowadziliśmy szczegółową analizę sytuacji prawnej.
Przygotowaliśmy draft umowy sprzedaży w zakresie której dochodziło do przeniesienia majątkowych praw autorskich do oprogramowania, na określonych polach eksploatacji. W zakresie kodu źródłowego Klient udzielał kontrahentowi licencji, która przez obwarowania dotyczące kar umownych, praktycznie nie była możliwa do wypowiedzenia - zabezpieczenie "dożywotnie" licencji dla kontrahenta z jednoczesnym zabezpieczeniem naszego Klienta w zakresie możliwości rozwoju pozostałych produktów, na bazie kodu źródłowego, analogicznego z tym wykorzystywanym w oprogramowaniu kontrahenta. Warto podkreślić, że "licencja dożywotnia" w polskim prawie, nie występuje.
Braliśmy udział w negocjacjach, które z jednej strony miały najbardziej zabezpieczać interes naszego Klienta, z drugiej strony w komplementarny sposób wspieraliśmy dział prawny kontrahenta naszego Klienta, przez wzgląd na brak doświadczenia w zakresie przenoszenia majątkowych praw autorskich oraz licencjonowania praw do kodu źródłowego.
Po negocjacjach stworzyliśmy ostateczną wersję umowy, którą Strony finalnie zawarły.
Efekt
Zawarcie umowy sprzedaży oprogramowania na warunkach satysfakcjonujących dla naszego Klienta, wraz z poprawnym uregulowaniem kwestii praw autorskich, które na przestrzeni lat współpracy między Klientem, a jego kontrahentem, budziły najwięcej obaw oaz stanowiły największy punkt zapalny dla dalszej współpracy.
Wnioski
W branży software, powszechnym problemem, jest nieprawidłowe uregulowanie zagadnienia praw autorskich. Praktycznie każda firma w czasie Due Diligence identyfikuje prawa osób trzecich do wytworzonego oprogramowania, które w praktyce nie zostały przeniesione z ich twórców na właściciela oprogramowania, co często uniemożliwia jego sprzedaż lub znacznie zaniża wartość transakcji. Kolejnym wyzwaniem jest nieadekwatność umów licencyjnej, do faktycznie świadczonych usług. Raz zawarta umowa z kontrahentem, w obawie przed jej renegocjacją, przestaje nadążać za rozwojem produktu, jego funkcjonalności i kręgiem użytkowników, który z niego korzysta. W tym przypadku straty finansowe naszego Klienta, liczone były w milionach, a rekompensatą wspomnianego była kwota z transakcji sprzedaży.
Wniosek dla prawnika.
Mając po drugiej stronie stołu negocjacyjnego, „kolegę z branży”, nie trzeba prezentować swojej wyższości w związku z większym doświadczeniem w danej specjalizacji. Wybujałe ego może przyczynić się do fiaska ustaleń negocjacyjnych. Zamiast tego, dużo lepszym rozwiązaniem jest komplementarne wsparcie drugiej strony, prezentując zapisy umowne, jako relację win – win, aby w sposób kolegialny, wspólnie z pełnomocnikiem kontrahenta, przekonać strony transakcji, o jej atrakcyjności.
Jakub Szajdziński
Specjalizuję się w pomocy prawnej na rzecz przedsiębiorstw z sektora nowych technologii, IT, e-commerce, web&mobile, a także obsłudze spółek prawa handlowego.